The best forum of animals

Angelika · Gość

W tamtym roku miałam kotka.Była to kotka nazywała sie Bella była czorno biała podobna do swojej mamusi[Łapka] która miała wiecej szcześcia niż Bella....Bella była kochanym kotkiem nie lubiała sie przytulać i nie lubiała być brona na rece ,ale lubiała żeby ktos ja głaskał była kotem podworkowym ale długo przebywała w domu...
Pewnego dni zobaczyłam ze kotek dostał rozwolnienia ...za trzy dni kotek zaczą trocić siły przestał chodzić ..Bardzo cierpiał Byłam głupia że go nie dałam uśpić ,by miał skrócony ten bół ...Piatego dnia Bella ledwo co oddychała wziełam ją na ręcznik i połozyłam na trowce {było lato} o godzinie siedemnastej przyjechali moi rodzice ...O godzinie 7.00kotek zaczą miałczeć byłam zdziwiona bo przecierz ona straciła głos przy swojej chorobie miałczenie było oznaką ostatniej sekudny życia na ziemi .Mój tato szybko przybiegł ale było juz za póżno kotek umarł..Moj tato zacza kopać dół ,ja brałam kotka nieżywego na ręce w pewnej chwili kotek się ruszył tak jagby podskoczył na leżaco ...Przestraszyłam się to były tylko jego nerwy ........Wsadziłam Belle do pudełka razem z tym ręcznikiem .I pogrzebałam ją !!!!!!!!!Bardzo płakałam ale widocznie Bóg zwierzat w którego też wierze ją wezwał do siebie..... Sad

Mam na imię Angelika chce zostać w przyszłasci weteryniarka i mieć konie .Mam 12 lat ,kocham zwierzaczki nawet robaki tylko pojakow sie brzydze ale to nie znaczy że bym im zrobiła krzywde ...moi rodzice mówia ze mam fioła na punkcie zwierzat...ale sami lubia zwierzaki
mój e-mail [link widoczny dla zalogowanych]
moje gadu-gadu-3115244
mój skapy angelika235